Witam Państwa.

 

Ten list nie zawiera, żadnych danych organizacyjnych - adresowany jest do osób zainteresowanych Biblią i jej recepcją u Żydów.

 

Na ostatnim spotkaniu padło stwierdzenie, że nie ma co czerpać biblijnej mądrości od wyznawców judaizmu, bo odczytują Biblię dosłownie, po czym ktoś jeszcze przybił hasłem, że to tak jak Świadkowie Jehowy...

Nie wdawałem się w polemikę, bo odpłynęliśmy od Katechizmu tak daleko, że każdy kolejny wątek, bylby po prostu kolejnym policzkiem w poznawczą rzetelność - z którą i tak u nas krucho...

Jednak koniec końców czuję się w jakimś przyjacielskim obowiązku wobec Brandtsaettera, aby nie pozwolić tak łatwo kalać pamięci jego przodków i rodaków; a i nam przyda się szczypta wiedzy na ten temat.

Nie będę odwoływał się do jakichś erudycyjnych artykułów, pozostanę na pierwszej stronie wyników z Googla w haśle: interpretacja Biblii w judaizmie. 

Żydzi rzeczywiście - zresztą tak jak chrześcijanie - czerpią z Biblii bezpośrednią mądrość życiową w dosłownie rozumianych wskazaniach w większości określonych w Talmudzie, coś tak jak my w Katechizmie ;)

CZy lączy nas mało czy dużo na tej płaszczyźnie, to temat na osobną dyskusję i z pewnością zdziwilibyśmy się, gdybyśmy zaczęli drążyć temat, w tym momencie przychodzi mi do głowy tylko nakaz świętowania Szabatu przesunięty u chrześcijan na niedzielę obwoływania Roku Świętego, nie wspominając oczywiście o Dekalogu.

Jednak już na tym poziomie sprawa nie ma się tak prosto... Przykład na stronie http://poznan.jewish.org.pl/index.php/judaizmcom/Biblia-czy-Talmud.html pewna Żydóweczka zapytuje kompetentnych ludzi o trudność w kontaktach z katolikami. Odpowiadający jej człowiek przytacza również przykład ciekawy dla nas, otóż w Torze jest zakaz gotowania koźlęcia w mleku matki. Bardzo konktretny i zdawaoby się jednoznaczny. Jednak Talmud przepis ten czyni bardziej uniwersalnym i rozszerza jego znaczenie. Czyli juz na tym poziomie odchodzi żydowskie odczytanie Pisma od dosłowności. Czym różni się to od naszych interpretacji nakazów moralnych i kultowych poza różnicami interpretacyjnymi? Jedną zasadniczą rzeczą, tym że Jezus i Apostołowie znacznie nam tę ścieżkę kultu uprościli. CZy to jednak oznacza, że chrześcijanie znaczaco różnią się od Żydów co do ufności w to, że Biblia zawiera konkretne i dobre dla nich wskazania? Nie.

OK. To co napisałem wyżej odnosi się bezpośrednio do żydowskiej tradycji odczytania tekstów Tory w ujęciu Halacha, czyli takiej właście codziennej wykładni porządkującej wiele spraw moralnych i społecznych. Stąd określenie judaizmu jako "religii prawa". Pojęcie to sugeruje niektórym, że judaizm jest religią sztywną, zakotwiczoną w tekstach prawnych. Tymczasem należy podkreślić, że tradycja żydowska jest pełna życia w każdej epoce i w rozmaity sposób. Cyt za http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR/jud_02.html 

Przejdę teraz do Hagada, właściwie wystarczy jeśli posłużę się przytoczeniem ze strony cytowanej już przed chwilą (nawiasem mówiąc polecam lekturę :)) Hagadyczny sposób interpretacji łączy wiarę, życie i Pismo. Charakteryzuje się pełnym fantazji podejściem do biblijnego tekstu i zabawową swobodą w wykorzystaniu tradycyjnych reguł interpretacyjnych (hebr. midot). Interpretacja hagadyczna ma miejsce przede wszystkim podczas nabożeństwa. Służy codziennemu pokrzepieniu i radości z Bożego słowa. 

Czyż różni się to znacząco od tego, czym zajmowaliśmy sie na 3/4 przez ostatnie 3 lata?

Kolejny poziom zaliczony :) Idźmy dalej. Pominę całą tradycję wewnętrznej interpretacji Bibli zawartej już w samych tekstach, takich jak np odwołania do Tory u Proroków. Przejdę do Filona z Aleksandrii, otóż ten żydowski teolog żyjący równolegle z Panem Jezusem. (Miał fuksa, którego neistety nie mógł docenić...) Więc ten Filon, tak daleko poszedł w alegorycznej interpretacji Biblii, że nie zaskarbił sobie zbytniej przyjaźni wśród swoich, choć jego alegoreza (ten sposób odczytania tekstów świetych) nie pozostał bez wpływu na tradycję żydowską; jednak duży wpływ wywarl na chrześcijańską interpretację Biblii, właściwie zapoczątkowane przez niego spojrzenie pozostało dominującym do Renesansu. Warto zapamiętać to pierwsze skrzyżowanie dwóch tradycji interpretacji. A stąd juz tylko krok do Kabały, kolejnego judaistycznego sposobu lektury Biblii. Tak tak, Kabała w ujęciu judaistycznym jest pełnoprawnym wątkiem w jej interpretacji. Rozwinięciem nurtu mistyki żydowskiej. Oczywiście ja o Kabale nic nie wiem, ale poszukajcie, a dowiecie się, jak daleko jest od czegoś co można nazwać dosłownym rozumieniem.

Jak widać żydowska lektura Biblii dostarcza nam pola i narzędzi interpretacyjnych w przynajmniej takim bogactwie jak nasza własna tradycja.

Nie czuję sie kompetentny, aby rozwijać temat, tyle byłem winny uczciwości. Pamiętajmy, że my i Żydzi to trochę jak Stary i Nowy testament, nie da się w pełni zrozumieć jednego bez drugiego - nie bagatelizujmy więc problemu.

 

Z pozdrowieniami

Jakub