Teolog potępiony oficjalnym dekretem Świętego Oficjum, którego tezy zostały uznane za heretyckie i szkodliwe, a książki umieszczone na indeksie tytułów zakazanych, 120 lat później zostaje zrehabilitowany, a nawet ogłoszony błogosławionym.

Tym teologiem jest włoski kapłan, filozof Antonio Rosmini-Serbati. Jego beatyfikacja odbyła się 18 listopada 2007 r. w Novarze.

Geniusz intelektualny Rosminiego, wsparty zachętą ze strony papieża, zaczyna przygotowywać „umysłowe lekarstwo” na zagrożenia myślenia ideologicznego epoki. Powstaje cała seria książek. Za jedną z nich, napisaną w 1848 r., pt. „O pięciu ranach Kościoła świętego”, zapłaci najwyższą cenę szykan i uprzedzeń.

Jakie problemy, według Rosminiego, najdotkliwiej ranią Kościół? Po pierwsze, poczucie wyobcowania między duchownymi i świeckimi, zwłaszcza w sprawowaniu liturgii. Dlatego ks. Rosmini domaga się, by łacińskie teksty liturgiczne przetłumaczyć na języki współczesne. Po drugie, brak odpowiedniej formacji duchowej kapłanów. Odpowiedzialność za formowanie kapłanów spoczywa na biskupach, ale „troska o formację kapłańską w biskupach zmalała” – zauważył ks. Rosmini. Krytykował odebranie księżom i wiernym prawa do nominowania swoich biskupów oraz zbyt duży udział polityki w tych kwestiach. W uczniach Chrystusa dostrzegał zbytnie zniewolenie dobrami kościelnymi oraz „ducha feudalizmu”.
Wkrótce miało się okazać, że zamiast poruszyć wewnętrzny dialog w Kościele, jego poglądy znalazły wielu przeciwników.

 skrót artykułu za wiara.pl >>więcej tutaj<<