o. Andrzej żegna się Mszą.
Wczoraj, w niedzielę 29 czerwca, w uroczystość apostołów Piotra i Pawła, ostatnią Mszą odprawioną o 12.30, pożegnał się z nami oficjalnie o. Andrzej Kuśmierski. W czasie Mszy dziękował Bogu za ludzi i czas spędzony w Katowicach.
Za to, że w czasie jego celebry trudno było rozpoczynać Msze bez uśmiechu, za jego ciepło i delikatność w relacjach, za 3/4, za to że nasza lektura Pisma Świętego już nie będzie lekturą przedszkolaków, za wszystkie rozmowy, homilie o Mszy, wspólnie oglądane filmy i zagrane spektakle (i pewnie jeszcze inne rzeczy) - powinniśmy Bogu dziękować do końca życia w gorących modlitwach za Andrzeja.
Dla mnie ma jeszcze jedną bardzo rzadką, a piękną cechę - jest człowiekiem, którego uwielbia się podobnie za wady jak za zalety...
Wszystkiego dobrego i nie zapomnij o ziarenku, które ciepnołeś w ślunsko zimia.